Pewnego dnia – jako nastoletni wtedy chłopiec przyszedłem do Mistrza Czesia na nauki. Dokładnie w tamtym czasie, w podświadomości młodego jeszcze dziecka, zaczęła kształtować się wizja na resztę życia, być trenerem.

            Szachy są motywem przewijającym się w każdym z jego zawodów, czy to na lekcjach tańca, kultury fizycznej, matematyki wyższej, czy nawet wykładach filozofii, etyki, czy pedagogiki na uczelniach wrocławskich. Przede wszystkim w zajęciach grupowych jak i także indywidualnych czuć pasję do każdego nauczanego przedmiotu, który naucza. Dzieci, młodzież oraz dorośli chętnie go słuchają. Jest bowiem wyśmienitym „sprzedawcą marzeń”. Ojciec trójki dorosłych już potomków, ba trójki wnucząt. Osoba znana, lubiana przez swoich wychowanków, postanowiła założyć w dzielnicy, w którym poznała Mistrza Czesława Błaszczaka, klub szachowy WKS Kopernik. Honorując działalność pana Błaszczaka, wkład w naukę szachów i sposób jego nauczania. Wojciech Babijczuk na pewno kontynuuje także, tradycję panów: Klukiewicza, Perdka, Wolframa, czy Mamczara, … i przypomina w każdej chwili czarującą atmosferę, panującą podczas tamtych zajęć.

        Niech ich historia inspiruje, niech będzie początkiem nowej „Ery”, Szachowej. Okresu, gdzie coraz bardziej popularna już Królewska Gra, jest nie tylko zajęciem dodatkowym, sportem hobbystycznym, ale także dziedziną, którą każdy będzie chciał poznać i praktykować.