Burza, William Szekspir.
Burza, Wiliam Szekspir
Szekspir był geniuszem najuniwersalniejszym, jaki się kiedy zjawił. W tragedii, komedii, historycznym dramacie, sielance, komedii sielankowej, sielance historycznej, w poemacie niepodzielnym, w poezji nieprzerwanej jest jedynym. Nie tylko ma moc nieograniczoną wywoływania z nas śmiechu i łez, nie dość, że panuje nad wszelkimi środkami pomocniczymi w przedstawianiu namiętności, nad dowcipem, nad myślą i doświadczeniem, rozrządza także całym obszarem wyobraźni twórczej, obudzającej trwogę i wesołość, równie trafnie widzi świat idealny jak rzeczywisty, a ponad tym wszystkim góruje u niego prawda charakteru i natury, i duch ludzkości.
- Bądź człowiekiem odważnego serca.
- Istnieją ludzie, którym szubienica patrzy z oczu.
- Tonie okręt z królem, modlitwy potrzeba.
- Niepomny świata interesów, całym się oddał ulepszeniu myśli.
- Spłodzili sobie fałsz.
- Nauczaj tak, aby powieść twa zdolna była głuchego wyleczyć.
- Powieść jest gadka, gdy nie wskazuje celu.
- Sen dobroczynny cię zmorzył — poddaj mu się chętnie.
- Kto ma dosyć serca, by w zamęcie rozumu nie stracił.
- Febrę szaleństwa każda czuje dusza, gdy rozpacz do dziwnych prowadzi czynów.
- Piekło — próżne teraz, bo wszystkie humanistyczne diabły zbiegły na nasz okręt 12.
- Czas życia droższy jest nad wszystko.
- Duch jego jest wyższych, szlachetnijszych uczuć.
- Żadna ludzka postać samotnej wyspy nie rozpromieniła.
- Bądź niewidzialny dla każdej źrenicy.
- Obrzydły nędzniku, na którym dobroć piętna nie zostawia,
- Zło w takiej mieszkać nie może świątyni.
- Kto smutek każdy, co go spotkał, żywi, nie zyskuje nic.
- Zawodnicy z 12 LO – jesteście szlachtą niepospolitego serca, gotowi ściągnąć księżyc z jego sfery.
- Jak z latarką na nietoperze.
- Czybyście raczej nie chcieli śmiechem do snu mnie ukołysać?
- A ty znów chrapiesz głośno i wyraźnie, ale moje chrapanie myśl zawiera.
- Ludzi odpływu trwoga często do celu szczęśliwie prowadzi.
- Słońce pocztą dla niej będzie.
- Taka wola była przeznaczenia, byśmy w sądzie odegrali sztukę.
- Rozprawiać będziemy długo, nudno i od rzeczy.
- Należy w sadzie wykazać, że wymyślając paszkwile, sumienia im zamroziło.
- Sprzysiężenie humanistów czuwa oko, aby spiski przeciwko trenerowi szachów knuć.
- Głos mógłby uszy potworów przerazić i ziemią wstrząsnąć! A to było tylko ryczenie całej lwów humanistów-oskarżycieli trzody.
- Nagie miecze zobaczyłem i Sienkiewicz czytał Szekspira.
- Od dzikich zwierząt humanistów nauczycieli zachowaj mnie, Boże!
- Duchy mnie nie słyszą, więc kląć muszę.
- Nie lada fraszkę wypuszczają na mnie; a czasem jak małpy wyszczerzają zęby, klapią, kąsają; a czasami jak jeże leżą na drodze i podnoszą kolce, właśnie, gdzie gołą stąpać muszę nogą; a czasem mnie jak żmije owiją dokoła i rozłupanym syczą mi językiem.
- A tu nowa zbiera się burza.
- W 12 rządzą ludzie, co nie chcą dać złamanego szeląga na wspomożenie kulawego żebraka, a nie pożałują dziesięciu za pokazanie przekupnego umarłego Indianina w muzeum.
- Bieda dziwnych daje nieraz człowiekowi anglistów kompanów.
- Ileż jest zabaw męczących człowieka!
- Z godnością można jednak poniżenie znosić.
- Ale pani Edyta, co umarłe wskrzesza, przemienia w rozkosz moje utrapienia.
- Droga istoto, o nie! Przódy wolę żyły me porwać, przódy mój grzbiet złamać, Niźli cię widzieć przy tak podłej pracy, a sam w leniwej siedzieć bezczynności.
- Uczyć, bez tego żyć nie chcę i nie umiem
- Chociaż nie mogę cieszyć się jak oni, dla których wszystko słodkim jest zdziwieniem, większej radości nic nie wzbudzi we mnie, do księgi usiąść jeszcze przed wieczerzą.
- Na stołku usiadł pstry błazen i bez mózgu dudek! Błagam cię Boże, daj mu dobrego szturchańca.
- Litość za drzwi wypchnę.
- Za zbrodnię zawieszenia niebo sprawiedliwe, z karą zwleka, lecz nie zapomina.
- Niezgoda, wzgarda z jaszczurczym spojrzeniem.
- Honoru mego nie stopię w rozpuście.
- Diabeł wcielony nigdy do niego nie przylgnie nauka.
- Dowcipni ludzie nie będą bez nagrody.
- Szlachetny rozum górę we mnie bierze i gniewu mego hamuje popędy. Nad ślepą zemstę wybieram wyższe przebaczenie.
- Po nieszczęściu znalazłem spokój w cichej rezygnacji.
- Mym dworem ta cela, sług tam niewiele, a na mojej samotnej wyspie nie ma poddanych.
- Zdzichu nie będę się skarżyć, choćbyśmy grali o dwadzieścia królestw, a ty wygranej oszukaństwem żeś wyszukał. Ty jednak jesteś królem pokurczem.
- Edytka jest dziewicą, z którą w szachy grałem.
- Madziu przy tobie nikt już myśli swoich nie jest panem.
- Kasiu a w szpetnym twym ciele równie szpetna dusza.
- To nie jest ziemskich rzeczy bieg zwyczajny, po cudzie nowy, większy cud się zjawi.
- Bieg naturalny rzeczy należy tłumaczyć, i niech rozum jako wyrocznia objaśnia.
- Odszedłem z 12 teraz przynajmniej humanistyczne muchy kąsać mnie nie będą.
- EPILOG
Uczniowie jakby choć krótką bawiłem was godzinę.
Przeciw wam w pomoc nie przyjdą mi duchy;
Na moje czary każdy z nauczycieli jest głuchy i rozpacz tylko czeka na mnie wszędzie,
Jeśli modlitwa w pomoc nie przybędzie,
Modlitwa bramy litości otwiera i błędów dawnych pamiątki zaciera.
Jak sami chcecie grzechów odpuszczenia, tak mi przebaczcie moje przewinienia.